Kilka słów o prototypie ramy Kross do enduro

Z sezonu na sezon nasz lokalny rynek rowerowy kwitnie, zwłaszcza jeśli chodzi o obszar projektowania i produkcji. Każdy z nas mógłby wymienić kilka najbardziej popularnych firm, jednak my skupimy się na jednej z największych. Oto Kross pochwalił się niedawno prototypem ramy do Enduro. Pierwsze materiały wyglądają bardzo obiecująco, więc postanowiliśmy dokładniej zbadać ten temat. Na pytania dotyczące nowego sprzętu odpowiedział nam Arek Trzciński– kierownik ds. marketingu w firmie Kross. Nie bez powodu zapytaliśmy właśnie tego człowieka. Od wielu lat jest on związany z pochodnymi ekstremalnego kolarstwa górskiego, obecnie głównie enduro. Oto, czego się dowiedzieliśmy. Joy Ride:Marka Kross nie przestaje nas zaskakiwać: najpierw dirtówki, później model Earth (full do XC), a teraz coś do Enduro. Skąd ten impet? Arek: Marka Kross się po prostu konsekwentnie rozwija z roku na rok. Impetu nadaje nam pasja i chęć tworzenia produktów, których sami używamy ale także strategia rozwoju marki i firmy. Rozwijamy coraz poważniejsze projekty i dzięki temu znajdujemy nowych zwolenników marki. Miło nam też słyszeć, że to impet. My raczej patrzymy na siebie krytycznie, wiemy jak wiele mamy jeszcze do zrobienia. JR: Tworzenie nowego modelu, to ogrom pracy i spory wydatek. Wnioskować można, że widzicie duży potencjał w Enduro? Arek: Tak to prawda. Stworzenie całkiem nowego projektu – ramy, to spory wysiłek całego sztabu ludzi. Począwszy od projektantów, inżynierów, poprzez  testerów, aż po panów z zarządu 🙂 Tak na prawdę to dwa lata pracy, projekty, kilka prototypów, jazdy testowe oraz dopasowanie do potrzeb endurowców. Czy widzimy potencjał w enduro? Tak, to na pewno mocno rozwijająca się dziedzina MTB, w ostatnich czasach chyba najbardziej. Dająca zarazem wiele możliwości naprawdę dobrej jazdy po szlakach, poza nimi i w bike parkach. Wiemy, że taki rower nadaje się do ścigania jak i naprawdę dalekich lotów. JR: Czym kierowaliście się tworząc prototyp Enduraka? Jakie są jego cechy? ( system zawieszenia, skok, kąt główki, rozstaw tylnej piasty, główka ramy). Arek: Poprzeczkę postawiliśmy dość wysoko już praktycznie dwa lata temu- tworząc własny system zawieszenia z tzw. tymczasowym punktem obrotu – Revo Virtual Suspension. Mogliśmy wybrać coś prostszego, ale nasze doświadczenia z użytkowania rowerów zawieszonych były jednoznaczne. Dlatego wybraliśmy taki system. Co ważne projektantem jest Paweł Marczak  znany w świadku jako Marchewa. Od pewnego czasu pracuje dla nas i projektuje te najbardziej zaawansowane konstrukcje. Wracając jednak do samej ramy: zwieszenie to  RVS, 140 -1 60 mm skoku (regulowane), kąt główki 67 lub mniej (nad tym jeszcze pracujemy), kąt podsiodłowy 73,5 st., główka tapered, wewnętrzne prowadzenie pancerzy, tylna oś 12×142 mm, wymienny hak z CNCJ, suport PressFit BB92, JR: Zapewne niebawem zobaczymy prototyp na trasie- czy ktoś ze znanych riderów będzie uczestniczył w procesie testów / postprojektowania? Arek: Pierwsze prototypy już stoją na kołach i jeżdżą. Jak mówiłem, to długi proces, a użytkownik jest bardzo wymagający. W tej chwili testują to już trzy osoby i są to stali użytkownicy polskich zawodów enduro. Czy będą jakieś znane nazwiska? Myślę, że tak 🙂 JR: Bardzo nam się podoba ekspansja Krossa. Czy w dalszej perspektywnie projektowej widnieje coś do FR, a może nawet DH? Arek: Cóż… my pracujemy już dawno nad kolekcją 2014. Szczegółów jeszcze nie będę zdradzał, choć o projekcie „Kross DH” osoby ze światka wiedzą od dawna. Prawda jest jednak taka, że Kross nie rewolucjonizuje ale raczej ewoluuje więc… pożyjemy, zobaczymy… JR: Dzięki za poświęcony czas! Życzymy sukcesów i utrzymania powera, który zdecydowanie wyróżnia markę Kross z grupy rodzimych producentów rowerów. Arek: Również dziękuję, do zobaczenia na szlaku! ]]>