Wywiad: o budowie Slopestyle w Kluszkowcach

Wielkimi krokami zbliża się Sony VAIO Joy Ride Fest 2013, a razem z nim inne, spektakularne wydarzenia. Jednym z nich jest NS Bikes slopestyle z kategorią FMB, który niewątpliwie przyciągnie wielu, wyśmienitych zawodników. Oto, co na temat wielkiej budowy toru powiedział nam jeden z jej „kierowników”.

JR: Robicie na slopestyle’u w Kluszkowcach niezły remont. Skąd pomysł na takie diametralne zmiany?

RAF: Na początku mieliśmy tylko trochę zmienić przebieg toru i dodać jedna przeszkodę zamiast walla. Jak to mówią- apetyt rośnie w miarę jedzenia, a nowe pomysły rodzą się w trakcie budowy. Tak z jednej przeszkody zrobiły się dwie, a później, gdy dowiedzieliśmy się, że światowa czołówka potwierdziła swoją obecność stwierdziliśmy, że nie możemy zawieść i tor musi odpowiadać europejskim standardom. Urosła więc mocno środkowa część trasy, dzięki czemu z czystym sumieniem możemy dziś powiedzieć, że będzie to slopestyle z prawdziwego zdarzenia, a tor który przygotowujemy będzie największym i najlepszym torem slope w Polsce.

JR: Możesz opisać jak dokładnie będzie wyglądać nowa trasa?

RAF: Nowa trasa urośnie o dwie dodatkowe przeszkody. I tak, jak pisałem na blogu www.three60.pl kilka dni temu. „Trasa będzie przebiegać w następującym układzie.
1. Drop 2 i 4m
2. Step Up na kładke do dropa z kładki
3. Banda 180
4. Drop 4m
5. Step Up Dirt 8m
6. Banda z Wallem
7. Kładka
8. Banda
9. Dwie skocznie w rytmie pierwsza 5,2 m”

JR: Która z przeszkód będzie według Ciebie najbardziej widowiskowa?

RAF: Moja ulubiona, to w tej chwili chyba step up to drop w lesie, a najbardziej widowiskowa będzie na pewno, step down wychodzący z lasu i ośmiometrowy step up dirt zaraz za nim. Tam też spodziewamy się bardzo grubych tricków. Ostatnie dwie skocznie mogą też sprawić dużą niespodziankę, gdyż mimo, że nie urosły od zeszłego roku dużo, to będą zdecydowanie lepsze pod tricki.

JR: A z budową której będzie najwięcej ambarasu?

RAF: Byłem przekonany, że najtrudniejsze będzie zbudowanie kładki po dropie, czyli step up to drop, ale główna konstrukcja już praktycznie stoi i obecnie moim faworytem jest step down po bandzie przed dużą hopą, na którym spędziliśmy dziś sporo czasu i jeszcze na pewno sporo spędzimy.

JR: Przez cały czas budowy slope’a mieszkacie w Kluszkowcach. Fajnie jest uciec ze stolicy na łono natury?

RAF: Tak, ja przez cały czas mieszkam w Kluszkowcach. Elvis trochę kursował do stolicy, żeby ekipa Dirt It More mogła zrealizować skok nad pociągiem i dokończyć film „Inside the Story” Dartmoora, a dziś wyjechał w sprawach służbowych na Tajwan. Na pewno fajnie jest pomieszkać w górach, zwłaszcza, że Ja jestem z nad morza i mimo, że zimowałem w stolicy to na wakacje znów wracam nad morze. Nie lubię siedzieć długo w jednym miejscu, więc to na pewno super odmiana.

JR: Polskie budowy słyną z tego, że nigdy nie są skończone na czas. Wy się wyrobicie?

RAF: Nie wiem, jakie są Polskie budowy, bo nigdy na żadnej nie pracowałem. Wiem jednak, że trasa będzie w 100% gotowa do jazdy na zawody i myślę, że spodoba się riderom. Jedyne z czym ewentualnie moglibyśmy mieć problemy, to ogarnięcie idealne terenu wokół trasy, ale myślę, że i z tym zdążymy.

JR: Jak myślisz, kto z zawodników zarządzi na nowej trasie?

RAF: Swoją obecność potwierdziło wielu czołowych riderów w tym i obecny nr 1 rankingu FMBA Sam Pilgrim. Myślę jednak, że kilku młodych riderów będzie z nim mocno rywalizować.

JR: Nie zajmuję więcej czasu, w końcu praca wre! Powodzenia i do zobaczenia na festiwalu.

RAF: Dzięki, trzymajcie kciuki i śledźcie postępy prac na moim blogu www.three60.pl oraz blogu Dirt It More

wykorzystane zdjęcia pochodzą ze strony: www.three60.pl