Emocje po ostatnim sukcesie Sławka Łukasika powoli opadają. Nie zapominamy jednak o tym, jak ważny był to krok dla całego, polskiego zjazdu. Kiedy Sławek wracał do domu udało nam się zadać mu trzy szybkie pytania dotyczące zwycięstwa w Pili. Zobaczcie sami, co powiedział…
JR: Wczorajszy dzień to bez wątpienia Twój największy sportowy sukces. Było ciężko? Czy może poszło lekko?- jak zdefiniowałbyś wczorajszy dzień?
Sławek: Łatwo na pewno nie było, trasę można zaliczyć do trudnych a pogoda była dość zmienna od ulewy do upału. Przejazd poszedł mi bardzo dobrze, juz po przejechaniu połowy trasy czułem ze jest szybko i jak nie popełnię jakiegoś większego błędu to będzie dobrze.
JR: Radość, duma, spełnienie- co jeszcze czułeś, gdy dowiedziałeś się, że zwyciężyłeś?
Sławek: Radość i bardzo duże zaskoczenie, nigdy bym się nie spodziewał ze stanę tam na najwyższym stopniu podium.
JR: Co dalej? Kiedy kolejny, poważny wyścig?
Sławek: Mam w planach kolejny start w Pucharze europy który odbędzie się w Wiriehorn w następny weekend. Nigdy tam jeszcze nie byłem więc na pewno będzie dużo ciężej.