Jeśli ktoś myślał, że po piątkowym Red Bull Bez Łańcucha i imprezie pod Kolibą festiwal zwolni choć na chwilę, to w sobotę szybko stracił złudzenia. Drugi dzień Garmin Joy Ride Małopolska Festiwal 2025 to był pokaz tego, co dzieje się, gdy w jednym miejscu spotka się cała rowerowa Polska. Niesamowita atmosfera, epicki klimat i loty na najwyższym poziomie.
Już od rana w miasteczku wrzało – tysiące osób przewinęły się przez strefy expo, trasę enduro, dual slalom, pumptrack i ogromną arenę skoków. Tłum był co najmniej dwa razy większy niż w piątek – dosłownie nie dało się zrobić pięciu kroków bez zahaczenia o kogoś w jerseyu lub z kamerą na kasku. Zawodnicy startowali na zmęczonych nogach po piątkowym afterze, ale to tylko podkręciło atmosferę – dziś liczył się flow, styl, odwaga i pomysły, które nie mieszczą się w głowie.
Były rekordy – zarówno te sportowe (nowy rekord skoku w dal), jak i te frekwencyjne. Był backflip na kickerze do Longest Jump, whip w drona FPV i trzykrotne próby double backflipa na best tricku. Był śmiech, były emocje i okrzyki „JAZDAAAA!” słyszane echem po całych Kluszkowcach.
Zanurz się z nami jeszcze raz w tym dniu pełnym jazdy bez trzymanki – oto sobota na Joy Ride 2025, rozbita na konkretne konkurencje.

Marin Whip Contest – gdzie rowery zamieniają się w skrzydła
Jeśli Joy Ride miałby mieć swoje święto narodowe, to byłby to właśnie Whip Contest. Przy zachodzie słońca najlepsi zawodnicy dali pokaz stylu, który trudno opisać słowami.
Trzykrotna próba double backflipa w wykonaniu Jana Śpiewaka rozgrzała tłum do czerwoności. Choć lądowanie się nie udało, reakcja widowni była jak na finale Crankworx – każdy okrzyk, każdy gest wsparcia pokazywał, jak silna jest społeczność Joy Ride.
A potem – bum. Hania Kurek w jednym z przejazdów kobiet, wylądowała tak dzikiego whip’a, że… dosłownie zmiotła drona FPV z powietrza. Koło kontra technologia – 1:0 dla Hanii!
Best Whip Kobiet (historyczny debiut tej kategorii):
Natalia Budner – (która przez wiele lat cisnęła i rozwijała środowisko rowerowe kobiet w Polsce – dumni z ciotki!)
Best Whip Mężczyzn:
Antek Faszczewski – trzeci raz wygrywa na festiwalu. Legenda, triple crown, pieczątka na historii.
Best Trick Mężczyzn:
Dawid Czekaj – 360 tailwhip do barspina. Nie trzeba więcej komentarza.
Best Trick Kobiet:
Natalia Niedźwiedź – czysty, rozciągnięty no-hander!

Garmin Enduro – gdzie liczy się każda sekunda (i każda kropla potu)
Zaczęło się wcześnie – już od 8:00 zawodnicy zbierali się na wspólnym starcie Garmin Enduro. Techniczne odcinki, szybkie dojazdy i ponad 6 godzin ścigania po okolicznych trasach dały wszystkim w kość. Zmęczeni, ale dumni, pojawili się na dekoracji o 16:30, gdzie najlepsi zgarnęli zasłużone brawa i statuetki.
Elita mężczyzn:
- Łukasz Szymczuk – 6:15,30
- Damian Konstanty – 6:22,17
- Michał Topór – 6:25,07
Elita kobiet:
- Katarzyna Burek – 7:30,19
- Julia Żarkowska – 8:04,63
- Agnieszka Patoka – 8:28,15
Trasy pochłonęły dużo energii, ale dały też sporo satysfakcji – gratulacje dla wszystkich, którzy dowieźli wynik do końca.
Schwalbe Dual Slalom – wyścig po milimetry
Plan był ambitny, ale frekwencja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. W każdej kategorii do walki o sekundy stanęły dziesiątki riderów – tak wielu, że rozkład jazdy musiał ustąpić rzeczywistości. Ale nikt nie narzekał, bo widowisko było warte każdej minuty.
Elita mężczyzn:
- Kamil Gładysz – 14.21
- Damian Konstanty – 14.28
- Krzysztof „Kriss” Kaczmarczyk – 14.63
Kobiety:
- Amelia Dudek – 16.04
- Dominika Wolska – 17.00
- Karolina Mulak – 17.11
Emocje na trasie? Podkręcone do granic. Publiczność? Wzdłuż całego toru. Tempo? Zawrotne.

Best Trick na poduchę – wielkie loty dzięki Alugear
Poducha w tym roku to był prawdziwy teatr lotów. Air Bag Best Trick pokazał, że riderzy mają w sobie nie tylko odwagę, ale i mnóstwo stylu. Finały o 10:30 były jednym z mocniejszych momentów dnia, a zaraz potem przeszliśmy do bardziej freestyle’owych lotów w ramach luźnych skoków. Poducha pękała w szwach, a zawodnicy polecieli naprawdę wysoko. Mateusz Grieger złapał combo dnia – backflip tailwhip, który zapewnił mu wygraną. Sponsorem tej konkurencji został Alugear – i dzięki nim ta konkurencja weszła na jeszcze wyższy level.

Longest Jump by Ryboczłek – rekord, którego nikt się nie spodziewał
To, co zrobił Janek Śpiewak, przejdzie do historii Joy Ride – 16,3 metra lotu i nowy rekord festiwalu. Ale zanim kurz opadł, wydarzyło się coś… niewiarygodnego. Tak wysoko i daleko na tej łące to leciały chyba tylko ptaki.
Sebastian Podgórski postanowił potraktować kicker nie jak najazd do longa, a jak rampę FMX – i odwalił backflipa z hopki Longest Jumpa. Kto widział, ten wie – to był moment, w którym rzeczywistość przestała mieć sens. Ręce same składały się do oklasków.

After pod Kolibą – tłumy, muzyka i… POLONEZ
No i jak tu nie kochać Joy Ride’a? Wczorajszy afterparty pod Kolibą przejdzie do legendy. Jasiecki grał tak, że nawet ściany się bujały, a kolejki do baru kończyły się gdzieś przy bikeparku. Atmosfera była jak w najlepszych klubach, tylko z większą ilością błota i lepszymi ludźmi.
A teraz do Was, kochani imprezowicze: tańczenia poloneza o 2 w nocy na zakończenie imprezy – tego to się nie spodziewaliśmy! Jeśli dziś dacie jeszcze większy czad, to będziemy musieli chyba wystawić dyplomy za zasługi festiwalowe. Szanujemy mocno – i oby do rana!

Organizacja Małopolska Joy Ride Festiwalu jest możliwa dzięki wsparciu partnerów:
Partner tytularny: Małopolska, Garmin
Partnerzy konkurencji: Maxxis, Fox, Shimano, Thule, Marin, Santa Cruz, Czaniecki
Skrzydła dla zawodników zapewnia: Red Bull
Partnerzy techniczni: Czorsztyn Ski, Extreme Trauma Team, Tech Ramps