Zjazdowa trasa na Harendzie to klasyk – i chociaż nie jest linią na poziomie trudności Pucharu Świata, to od zawsze dawała dużo zabawy. Od niedawna na miejscu trwają intensywne remonty, które mają pomóc w dodaniu jej „rumieńców” i poprawieniu dawnych niedociągnięć. Głównym budowniczym jest Szymon Tasz, z którym porozmawialiśmy o zmianach i tym, czego możemy spodziewać się na nowej trasie.
JoyRide: Hej Szymon, co słychać? Ponoć już ostro działasz na Harendzie w związku ze zbliżającym się Joy Ride Zako Festem. Jakie masz konkretnie plany dotyczące trasy?
Szymon Tasz: Witam! No działam, działam… właściwie już od dwóch miesięcy nieustannie. Może niekoniecznie tylko w związku z Joy Ride Zako Festem. Bardzo bym chciał, żeby każde miejsce którym się zajmuję, dawało dużo radości wszystkim użytkownikom, a jednocześnie pozwalało rozwijać się tym trochę słabiej jeżdżącym. Wiem, że zrobienie tras dla wszystkich to dość karkołomne zadanie, ale staram się…
Doszły do nas plotki, że trasa po przebudowie będzie w połowie inna niż ta, którą pamiętamy z wrześniowego Joy’a 2014. To prawda?
Jeśli chodzi o konkretne zmiany, to przede wszystkim będzie to wydłużenie trasy. Zeszłoroczna zmiana z nowym początkiem zainspirowała mnie do wprowadzenia zmian, które spowodują, że linia będzie nieco bardziej płaska i dużo bardziej ciekawa. Więcej zakrętów, uskoków czy garbów. Ale na pewno nie będzie wiele wolniej. Trzeba będzie tylko poszukać prędkości. Miejsc pt. „dzida i hamowanie w zakręcie” już właściwie nie ma. Myślę, że zejście z czasem poniżej 2min i 20sek to będzie bardzo dobry wynik. Trasa może nie będzie najszybsza, ale jestem przekonany, że dostarczy dużo frajdy, szczególnie tym, którzy potrafią jeździć.
Które elementy i przeszkody zostaną zmodernizowane? Planujesz iść bardziej w kierunku linii freeride’owej z dużą ilością hopek i dropów, czy bardziej w kierunku szybkiej trasy dh z technicznymi elementami?
Dzisiaj (środa 1 lipca) 12h spędziliśmy na przekopaniu całej polany. Plus jest taki, że jest duuużo szerzej. Minus, że musieliśmy się trzymać starej linii. Powstał nowy stolik – około 10m, w górnej części polany. No i ostatnia słynna hopa prawdopodobnie będzie nieco odsunięta – około 1m, może półtora.
Jakie są największe trudności związane z budowaniem i remontowaniem trasy na Harendzie?
Największym problemem jest to, że nie można zbudować dwóch oddzielnych linii do samego dołu, o różnym poziomie zaawansowania. A jedyna musi być w zasięgu możliwości wszystkich riderow.
Minusem jest też specyficzny, liściasty drzewostan z głębokimi korzeniami. Przez co ścieżka staje się twardym gładkim klepiskiem, super szybkim i zabójczo śliskim na mokrym. Kto jeździł w deszczu na Harendzie, ten wie o czym mówię..
Mamy jednak nadzieję, że bez większych problemów zrealizujesz swoją wizję i trasa spodoba się wszystkim riderom, którzy wpadną do Zakopanego pod koniec lipca i we wrześniu
Linia pod zawody jest już właściwie gotowa, a wyciąg działa codziennie – więc zapraszamy!
Dzięki za wywiad i do zobaczenia na miejscu.
Dzięki pozdrawiam!
Poniżej galeria, w której poznacie więcej nowych odcinków i budowanych przeszkód. A jeśli nie zapisaliście się jeszcze na Joy Ride Zako Fest 2015 to możecie zrobić online to tutaj (klik).