Suntour – koniec żartów

W całej grupie rowerowych producentów śmiało możemy także wskazać te marki, które od lat borykają się z pewnym piętnem. W wielu przypadkach to zasłużona łatka, w innych osąd, który ciągnie się jak przysłowiowa guma na podeszwie buta.

 

Jedną z firm, która nie może pokonać złych demonów opinii publicznej (przynajmniej w Polsce), jest Suntour. Znana marka, która od wielu sezonów zajmuje się produkcją amortyzacji, zaliczyła imponującą ewolucję. Dawniej kojarzyliśmy ją tylko z kultowym Duro i Duro Tripple – wielu z nas miało taki widelec wsadzony w kultową ramę Leader Fox i właśnie na tym sprzęcie rozpoczynało rowerową przygodę. Później Suntour miał długi etap, w którym odpowiedzialny był m.in. za produkcję widelców Marzocchi.

Dziś w ofercie producenta znajdziemy kilka ciekawych widelców, które bez problemów mogłyby stawać w szranki z najlepszymi konstrukcjami na rynku. Ba! One nawet mogłyby je wygrywać. W końcu to nie tylko marketingowy wymysł, ale też fakt potwierdzony przez takich wymiataczy jak m.in. James Doerfling, czy Remy Absalon, którzy od wielu sezonów tesują ich możliwości i wytrzymałość.

 

P-20151016-00014_News

 

Podczas tegorocznych targów Eurobike zaprezentowano pełną gamę widelców marki Suntour. Nas jednak zaciekawiły najbardziej „hardkorowe” uginacze w ofercie – Rux i Durolux. Poniżej serwujemy wam kolaż zdjęć i telegraficzny skrót specyfikacji wspomnianych widelców. Serio, szkoda że w naszym kraju trzymamy się tylko oklepanych klasyków, bo ten sprzęt wygląda naprawdę konkretnie!

 

Suntour Rux

IMG_7256

b

c

Suntour Durolux

d

e