Tegoroczny Sony VAIO Joy Ride Fest już za nami… ale nie martwcie się! Kolejna odsłona już za rok. I musicie wiedzieć, że odbędzie się na pewno. Tegoroczna edycja pokazała nam, że Polska potrzebuje takich imprez- nawet, jeśli matka natura miała inne plany.
Ostatni weekend maja niewątpliwie pozostanie w pamięci wielu z nas. Niezależnie od tego, kim jesteś i czym zajmowałeś się na Sony VAIO Joy Ride Festiwalu, to musisz wiedzieć- że bez Ciebie tej imprezy by nie było. Nie głośna muzyka, różne trasy i piękne rowery tworzą magiczny klimat tej imprezy. To ludzie, którzy pokazują, jak bardzo wkręceni są w rowery.
Oto nasza dziękczynna lista:
- Dziękujemy zawodnikom: z każdej dyscypliny i każdego kraju- to, że wystartowaliście w zawodach pomimo kiepskiej pogody pokazuje, że rower to sport dla prawdziwych zajawkowiczów, którym nie straszne deszcze, ani wiatry. W końcu każdy dobrze wie, że w błocie też jest całkiem niezły fun!
- Dziękujemy wystawcom: za to, że tak licznie uczestniczyli w sektorze wystawowym. Przywieźli ze sobą sporo sprzętu, rowerów testowych i dobrej energii. To dzięki nim mogliśmy zobaczyć kilka niezłych perełek, porozmawiać z ich twórcami, albo przetestować rower z marzeń.
- Dziękujemy gapiom: za to, że byliście, zabraliście aparaty i kamery, a przede wszystkim za to, że z ciekawością podziwialiście wyczyny zajawionych rowerzystów, którzy walcząc z trudnymi warunkami potrzebowali Waszego „kibolskiego” wsparcia.
- Dziękujemy sponsorom: dzięki którym moglismy urządzić drugą edycję imprezy. Bez ich wsparcie nie byłoby to możliwe.
Nie wiem jak Wy, ale my już czekamy na następny Sony VAIO Joy Ride Fest i okazję by poszaleć razem na rowerach i koncertach.
Nie znaczy to jednak, że pora wskoczyć w ciepłe kapcie. Już 6-go lipca spotykamy się na Wierchomli. A jeśli Wasi znajomi cykali fotki na Sony VAIO Joy Ride Feście, to koniecznie muszą wziąć udział w FOTO-konkursie- (http://www.extremeseries.pl/cyknij-festiwal-z-sony-2/)