Six Pack Challenge- prawdziwa gra

Jakiś czas temu kilku czołowych freeriderów z Kanady zapoczątkowało nowy epizod w historii wolnej jazdy. Do listy zabaw rowerowych doszła gra BIKE, która podnosiła emocje i mobilizowała zawodników to jeszcze lepszego progresowania. Nie trzeba było długo czekać, żeby powstał jej europejski odpowiednik. A jak Europa, to przecież i trunki.

Przypomnijmy: gra BIKE polegała na tym, że dwóch zawodników rywalizuje ze sobą o poszczególne litery słowa BIKE. Wyznaczany jest trick/ seria tricków – i ten z zawodników, który wykona ją prawidłowo otrzymuje typograficzne trofeum. Kto uzbiera pierwszy słowo BIKE, ten wygrywa.

Europejski odpowiednik tej gry jest nieco bardziej ciekawy. Gra nie toczy się o jakieś tam słowo, tylko o konkretną, rzeczową nagrodę. W tym wypadku jest to sześciopak piwa. Pierwszą oficjalną rundę rozegrał ostatnio Sam Reynolds, którzy przebywa teraz w Barcelonie. Chłopak uciekł od wyspiarskiej pogody w nieco cieplejsze regiony, żeby bez problemu móc trenować. No ale jak trening w upale, to niezbędny jest jakiś napój.

Czy Sam zdołał wypić chociaż jedno piwo? Zobaczcie sami.