Jakiś czas temu rowerowe strony internetowe huczały na temat nowej produkcji Ryysa. Nie bez powodu, bo trailer nieźle buzował. Jednak był tylko trailerem- i po swojej premierze, pozostawił wiele niespełnionych pragnień pośród widzów. Na szczęście ten ciężki czas oczekiwania na pełną wersję dobiegł końca.
Nasz rodak- Ryys, swoimi prze-produkcjami zasłynął na całym świecie. Doceniono go w całej Europie i za wielką wodą. Poprzeczka podskoczyła więc wyraźnie do góry. Takie były też oczekiwania widzów. Nie było miejsca na fuszerkę, niedopracowanie i słabiznę. Na głowie stanęła cała ekipa filmowo-montażowa, riderzy i ludzie od Dartmoora. Godzinna produkcja pokazuje kilku bardzo utalentowanych riderów, najlepsze miejscówki w kraju i Europie oraz syte, na prawdę syte triczki. Jeśli tego nie oglądałeś- zarezerwuj godzinkę i nadrabiaj- BO WARTO!
źródło: pinkbike