Reklama, którą chce się oglądać

Świat rowerów stale się zmienia, a słupki sprzedażowe rosną w zaskakującym tempie. To zasługa i jednocześnie warunek istnienia reklamy w bardzo różnorodnej formie – która sprawia, że budzą się w nas przeżycia i potrzeby (głównie zmiany sprzętu). Pośród wielu mniej udanych prób realizacji tego planu są też prawdziwe perełki. Jedną z nich jest ostatnia reklama marki Commencal.

Pisząc reklama, nie mamy na myśli wkurzającego dżingla radiowego, ani nachalnej reklamy w okienku przeglądarki. Rowery, a raczej świat związany z przygodą mtb, jest wdzięcznym tematem do kręcenia bardziej ambitnych form video. Poniższy film wcale nie jest pierwszym materiałem tego typu, ale śmiało możemy zaliczyć go do grona tych najlepszych. Dlaczego? To proste – bo konkretna, wręcz kultowa postać (Rob Warner „Oh look at the time!”) opowiada w niej o tym jak wyglądały rowery w czasach kiedy się ścigał, jak zmieniały się przez ostatnie lata i tym, że całe to zamieszanie znów sprowadza się do idei roweru uniwersalnego.

rob2

No dobra, ale gdzie tu reklama? No właśnie – fajny bohater i jego mądrości to jedno, ale na drugim planie dostajemy to, czego tak naprawdę chcą nasze oczy. Piękne ujęcia Roba, który śmiga na rowerze po świetnych trailsach. Po 3 minutach seansu chcemy robić to samo. Czyli zadziałało…