Powstaje zadaszony dirt park w Warszawie!

Tak, tak – to, co przeczytaliście w tytule, to nie żadne krętactwa. W stolicy naszego pięknego kraju powstaje miejsce, o wymownej nazwie „dirtpark”. I co w tym niesamowitego, skoro dirtów w Polsce Ci dostatek? A to, że cała miejscówka będzie zadaszona i ogrzewana, co pozwoli śmigać praktycznie cały rok. Teraz nie będzie już miejsca na zrzędzenie- czas katować!

Twórcy projektu, to Stowarzyszenie Dirt ( Karoli Kirycki, Maciek Kucbora, Kamil Obrok, Mateusz Kubiak). Panowie wkładają całą energię i serce w tworzenie nowej miejscówki. Oto, co mówią słysząc hasło „dirtpark” :

Droga od pomysłu do realizacji zawsze bywa długa kręta i wyboista. Zwłaszcza jeśli pomysły rodzą się w kraju w którym oddychanie przychodzi z takim trudem. Jest jednak kilku przedstawicieli pokolenia wychowanych na soczkach w folijkach, MacGyverze i wielu innych odklejonych motywach, którzy łatwo się nie poddają i potrafią dążyć do celu.

Dirtpark to olbrzymi namiot o powierzchni 1300m2 z kompleksową infrastrukturą do treningu na dirtówce, bmx-ie, 4x-wce.

Zanim przejdziemy do szczegółowego opisu parku, słów kilka o ekipie, która ją tworzy. Jak zapewnie niektórzy już wiedzą Karol „Kiryk” Kirycki sprzedał swoją fabrykę ochraniaczy KRKprotection, a bogate biznesowe doświadczenie przekłada na tworzenie nowej miejscówki. Za sterami obiektu zasiądą równieżMaciek Kucbora, wielokrotny bywalec podium Mistrzostw Polski w 4X i DH, reprezentant kraju na Pucharach i Mistrzostwach Świata, obecnie również instruktor rowerowy oraz Kamil Obrok – organizator wielu ekstremalnych imprez, między innymi „G-shock Extreme Jam”, który swoje doświadczenie zdobywał przy pracując między innymi dla Agencji Zooteka. To ta trójka, jako nowo powstałe Stowarzyszenie „DIRT” będzie zarządzała Dirtparkiem.

Ponadto do projektu zaangażowanych zostało wiele znanych osobistości z branży:

Mateusz „Rudy” Kubiak, znany konfenansjer, prowadzący audycje radiowe, współorganizator zawodów, związany ze sceną ekstremalną od początku jej istnienia w Polsce poprowadzi sprawy PR-owe. Patronat nad parkiem, a zarazem nad jakością hop obejmą bracia Szymon i Dawid Godziek, znani w środowisku jako „Szaman” i „Szamanek”, co zagwarantuje hopy takie jakich życzą sobie riderzy. Pumptrack zaprojektowany zostanie przez Wojtka „Diabła” Koniuszewskiego – starego wygę, instruktora rowerowego, aktualnego Mistrza Europy DH w kategorii Masters. Cały proces budowy zostanie udokumentowany przez firmę, która nakręciła większość filmów rowerowych jakie ostatnio widzieliście, czyli samego RyySa.

Założeniem obiektu jest umożliwienie kompleksowej nauki sztuki dirt jumpingu – od pierwszych kroków na pumptracku po hopy umożliwiające treningi do zawodów Pucharu Świata. Oto lista atrakcji, które na Ciebie czekają w dirtparku:

– Pumptrack
– 3 linie hop zakończone wall ride’m
– Funboxy – łatwe i dla początkujących
– Linia średnia – dla początkujących, zakończona step up’em z miękkim zjazdem
– Linia pro – duże hopy dla dużych chłopców
– Basen z gąbkami – dla wszystkich
– Rezibox – miękki funbox do pierwszych fikołków i 360
– Minirampa ze spajnem – dla skate parkowych asów
– Trampolina – trampbike i trampboard do ćwiczenia hangtime’u

 

Park będzie hulał w godzinach 12-22 przez cały, okrąglutki tydzień! Cennik jest też niesamowicie kuszący, ale tej tajemnicy nie będziemy tutaj zdradzać. Wskakujcie na stronę projektu www.dirtpark.org  i obadajcie to sami. Szykuje się rewolucja!