Ciężko pisze się ten tekst i przypuszczamy, że równie ciężko będzie się go czytać, bo to właśnie od Harendy wszystko się zaczęło. Małe zawody, które jeden z ziomków zorganizował dla swoich rowerowych kumpli, odbywały się w Zakopanem przez 15 lat. 15 lat ścigania, imprezowania, skakania na poduchę, zwożenia śniegu z wysokich partii gór – na tym stoku wydarzyło dosłownie wszystko. Przez 15 lat zrobiliśmy razem kilka naprawdę niezwykłych i szalonych rzeczy. Ścigaliśmy się po ciemku i imprezowaliśmy do białego rana, by po krótkiej regeneracyjnej drzemce, następnego dnia znów szybko wrócić na rower. 15 lat minęło i nadszedł czas, na ostatnie w historii Małopolska Joy Ride Zakończenie Sezonu.
„Tak, to naprawdę ostatnia impreza na Harendzie”
Chyba nie ma co się rozpisywać na temat powodów podjęcia takiej decyzji. Uwielbiamy imprezy w Zakopanem i póki co nie możemy sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał sezon bez Harendy. Decyzja nie była łatwa, ale po prostu nie mieliśmy wyjścia. Ponieważ każdą naszą imprezę staramy się organizować tak, jakbyśmy sami mieli na nią przyjechać, nie możemy sobie pozwolić na współpracę, która negatywnie wpływałaby na jakość zawodów, bezpieczeństwo riderów i ostatecznie – wizerunek naszej ekipy. Od paru(nastu) dobrych lat walczyliśmy o to, by kultowa miejscówka, na której wychowali się pierwsi polscy zjazdowcy, mogła się rozwijać. Chcieliśmy pomóc i współpracować przy budowie tras rowerowych zarówno na Harendzie, jak i w całym Zakopanem, ale… Po prostu nie wyszło. Kiedyś ktoś mądry użył takiego ładnego sformułowania „Polska nie gotowa”. I tak pozwolimy sobie zakończyć ten akapit.
Ostatnie Tango
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Wiemy, że impreza w Zakopanem to piękna rowerowa tradycja, ale decyzja jest ostateczna. Nie zostało nam nic innego jak pożegnać się z kolejnym sezonem i legendarną miejscówką, z należnym dla niej szacunkiem. Jak na riderów przystało, 17 – 19 września spotkamy się w Zakopanem, by po raz ostatni wspólnie polatać na rowerach i stuknąć się na barze szklankami z różnokolorowymi napojami nawadniającymi. Wierzymy, że w Zakopanem pojawią się wszyscy – emerytowani zjazdowcy, którzy brali udział w pierwszych edycjach zawodów, riderzy, którzy przesiedli się na endurówki, profesjonalni zjazdowcy i amatorzy, którzy poza ściganiem, cenią sobie dobrą zabawę z rowerową ekipą. W tym roku poza rowerowymi atrakcjami zaplanowaliśmy dla was również kozacki afterek w Vavavoom. O szczegółach poinformujemy was jeszcze w najbliższym czasie, ale szykujcie się na naprawdę gruby melanż. Trzeba pożegnać się z Harendą z mocnym przytupem w rowerowym stylu! P.S. Koszulka ze zdjęcia powyżej wpadnie w ręce każdego ridera, który zapisze się na zawody i odbierze swój numer startowy.
Od nas to tyle. Dzięki, że przez te 15 lat byliście z nami. Wpadnijcie na Harendę 17-19 września i po raz ostatni dajcie czadu na trasie i parkiecie. Pokażmy, że downhill żyje i ma się dobrze, a o tym co przygotujemy dla was na kolejny, będziemy rozmawiać na afterze!
Organizacja imprezy nie byłaby możliwa bez wsparcia naszych partnerów i sponsorów:
Partner tytularny: Małopolska
Partnerzy: Karcher, OC1, Maxxis, Fox
Skrzydeł zawodnikom doda: Red Bull
Patroni medialni: 43ride, bike board, freestyle.pl, zakoplan, downhil24, radio eska