Powolutku wkraczamy w fazę jesiennych marazmów. Weekend przed monitorem z herbatką pełną miodu i w ciepłych kapciach… Ale zaraz, zaraz – jeszcze nie pora! W końcu w następny weekend wbijamy na Harendę, by wziąć udział w Nocnym zakończeniu sezonu rowerowego. Już teraz zalecamy nieco odpocząć, bo będzie się działo!
„A niby dlaczego miałbym pojechać na Harendę?”
Po pierwsze: jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości dotyczące wyjazdu na Harendę, to polecamy spojrzeć w prognozy pogody. Zapowiada się słoneczny i ciepły weekend, który pozwoli nam nie tylko wyszaleć się na rowerze, ale także wspólnie poimprezować w Dworcu tarzańskim i w plenerze.
Po drugie: trasa na Harendzie będzie taka sama, jak w przypadku poprzednich zawodów. Jednak chłopaki, którzy sprawują nad nią pieczę, już teraz dwoją się i troją, by każdy element był wycacany na maksa. Kilka band, trawersów i wybitek dostało nowe życie. Wszystko po to, by w weekend 18-20 śmigało się wam rewelacyjnie. Poniżej znajdziecie helmet z trasy i galerię fotek z ostatnich remontów.
Po trzecie: Atrakcje – a tych będzie sporo. Począwszy od konkursu na najlepsze (najbardziej wykręcone przebranie), przez plebiscyt na najbardziej szczeciniasty wąs, a kończąc na koncercie kultowego duetu braci Figo Fagot. Na deser piękne Tatry, liczna grupa znajomych zajawkowiczów i godziny świetnej zabawy.
To co, widzimy się na Harendzie?