Mały, rowerowy „a walk to remember”

Każdego dnia pędzimy za informacjami, nowinkami i czymś, co znów nas zaskoczy. Tego chcemy i to nas cieszy. Ostatnio też lubimy trochę łamać konwencje, więc dziś też tak będzie. Oto galeria tego, co chwytało za serce każdego rowerowego zapaleńca kilka, a nawet kilkanaście lat temu. 

Pierwsza kierownica szosowa, która pozwalała osiągać lepsze wyniki. Patent stworzony przez markę Scott i Pana Steve Hed’a, ktory powiedział o nim: „To tani produkt dla każdego, który pozwoli po prostu jechać szybciej.” No i się udało – to jeden z wielkich kroków kolarstwa.

(ROK 1986)

Kask Giro Prolite – to jeden z pierwszych modeli, nad którym tak na prawdę zaczęto się zastanawiać. To nie był już kask zrobiony na szybko i bez głębokich analiz użyteczności. Krążą plotki, że przy opracowaniu systemu wentylacji pomagało kilku inżynierów z NASA

(ROK: 1985)

Oho, klasyka! Tak jest – Rock Shox RS-1, to pierwszy tak profesjonalny resor,uginacz, teleskop – jak to mawiają nasi dziadkowie. Sprzęt stawał obok zawodników na szczycie podium począwszy od XC, kończąc na DH. Dzięki niemu technologia ruszyła z kopyta

(ROK: 1989)

Specialized Stumpjumper nie był pierwszym rowerem górskim. Był za to pierwszym sprzętem tego typu puszczonym do ogólnej i szeroko pojętej sprzedaży. Ahhh te Specializedy…

(ROK: 1981)

Tak jest – ręka w górę, kto z nas nie miał w swojej rowerowej historii zacnego Hayesa Maga? Tak myślałem, bo nie hamować tym raz w swoim życiu, to jak być na kolacji u Berlusconiego i nie zaliczyć Bunga-bunga party. A tak serio – to sami dobrze wiecie, że to już totalna klasyka. Model, o którym marzyliśmy, a jak już byliśmy posiadaczami, to działał latami.

(ROK: 1997)

Pierwszy model klamkomanetek Shimano. Na owe czasy bylo to niemałe odkrycie, dlatego, że dzięki temu patentowi zawodnik mógł redukować przełożenia podczas sprintu. A to pozwalało urwać autentycznie sporo względem oponentów.                                          

(ROK: 1991)

Nie mogło też zabraknąć akcentu ubiorowego: mili – oto portki z lajkry, które przeżyły nie jednego z nas. Materiał, który właśnie wtedy ujrzał światło dzienne nie spotkał się z tak gorącym powitaniem, jak moglibyśmy przypuszczać. Jednak los lubi płatać figle, i tutaj potwierdzenie tego, w postaci ogromnej sławy tego typu ciuszków w obecnych czasach.

(ROK: 1977)

Pierwszy baton energetyczny stworzony przez samych kolarzy. To kolejny z epickich wynalazków napędzających świat rowerowy. Chociaż jeśli kotoś by trafił na tą partię, to odradzamy – niekoniecznie będzie już taki smaczny.

(ROK: 1983)

Padajcie na kolana! Oto Pierwsza konstrukcja full suspension! Co więcej, przy jego projekcie zastosowano debiutanckie, cieniowane aluminium. Patent stosowany do dziś w praktycznie każdym rowerze. Szacun!

(ROK: 1980)

Karbon wcale nie jest takim świeżakiem na rynku rowerowym. Materiał, który nadal uznawany jest za nieco elitarny i niewątpliwie drogi miał swoją premierę w temacie rowerów dzięki marce Kestrel. Panowie splątali sobie taką oto ramę, dostali licencję i kilka innych bajerów, które prawie stworzyły z nich monopolistów. Jednak coś nie pyknęło i sprawy potoczyły się inaczej, a o marce zbyt wiele już nei słychać.

ROK: 1986)

 

źródło: bicycling.com