No! Można powiedzieć, że odrobinę odespaliśmy ten szalony weekend. Czas wszystko podsumować, bo na prawdę sporo się działo! Trzy dni totalnego szaleństwa na zakopiańskiej Harendzie. Trzy dni świetnej zabawy i trzy noce pełne przygód. Co więcej, znów pobiliśmy rekord frekwencji. Na starcie kilku różnych konkurencji pojawiło się w tym roku przeszło 350 rowerzystów i rowerzystek. To jest właśnie Małopolska Joy Ride Zakończenie Sezonu!
Piątek
Pogoda za milion dolarów, atmosfera za dwa miliony i ludzie, których nie sposób wycenić. Ruszamy z przytupem od freeridowego Jamu w oldschoolowym wydaniu! Longest jump Contest, to stary wynalazek, który bez dwóch zdań należało odkopać. W konkursie lotów współorganizowanym z Downhill Life wzięło udział dwudziestu najodważniejszych lotników, a najdłuższy skok oddał Zakopiańczyk z ekipy Specialized MTBAcademy – Piotr Janik.

Piątek to tradycyjnie dzień dual slalomu. W tym roku udało nam się nieco uprościć formułę rozgrywania zawodów, dzięki czemu zaoszczędziliśmy sporo czasu i energii, a najmłodsi zawodnicy nie musieli się denerwować i w mgnieniu oka stali na podium z nagrodami!

W tym roku na starcie dual slalomu stanęło 180 zawodników – ta liczba robi wrażenie!
Sobota
Sobota to bez dwóch zdań najweselszy dzień zawodów. Mamy zjazd w przebraniach, naszpikowany pirotechniką whip contest i oczywiście jedyne w swoim rodzaju nocne ściganie w pucharze polski w zjeździe.
Tegoroczny konkurs przebierańców przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Ponad trzydzieści różnych kreacji, a wśród nich, narciarze, misie, golasy i dużo dużo więcej!

Co ciekawe, na harendę zawitał też nasz stary dobry znajomy, który przebrał się sam za siebie! Drogi Piracie, cieszymy się, że do nas wróciłeś!
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2692892280748954&set=a.864008260304041&type=3&theater
Dalej było już tylko lepiej. Zawody leciały tak sprawnie, że z whip contestem wystartowaliśmy odrobinę za wcześnie. Być może fajerwerki nie zrobiły na nas takiego wrażenia jak zawsze, ale z całą pewnością olbrzymich emocji dostarczyli zawodnicy! Najbardziej stylowo latał Sebastian Macura, który na Małopolska Joy Ride Zakończeniu Sezonu zgarnął prawie wszystko co tylko mógł!

Nadszedł czas wielkiego ścigania. Lampki na kierownicę, kask, wszędzie gdzie tylko się da i jazda! Takich zawodów nie znajdziecie nigdzie indziej. Downhill sam w sobie jest sportem ekstremalnym, a przy tak ograniczonej widoczności staje się czymś praktycznie niewykonalnym.

Po zakończeniu zawodów pora trochę odpocząć, przed jutrzejszymi zmaganiami w Red Bull Bez Łańcucha. Wszyscy zawodnicy układają się do snu, BY ZA 15 MINUT OBUDZIĆ SIĘ I RUSZYĆ NA AFTERPARTY! Koniec trasnmisji z dnia drugiego.
Co się stało na afterze, zostaje na afterze…
Niedziela
Kilka tabletek na ból głowy, łyk wody i jazda na stok. Zaczynamy ściganie w Red Bull Bez Łańcucha. Ci którzy byli na afterze przegryzają łańcuchy w swoich rowerach, pozostała część zawodników w pośpiechu szuka narzędzi do demontażu zbędnych części napędu. Na starcie ostatecznie stawiają się 73 osoby, a na mecie z najlepszymi czasami meldują się Robert Piekara i Natalia Budner!
https://www.instagram.com/p/B2t6BNBiZPD/
„I tak upłynął dzień trzeci”. Do tej pory zastanawiamy się gdzie się podziały te trzy dni, ale na zdjęciach widzimy, że coś się jednak na tej Harendzie działo! Poniżej znajdziecie dowody zbrodni (wyniki).
Organizacja imprezy nie była by możliwa bez naszych wspaniałych sponsorów, partnerów i ludzi dobrej woli. Dzięki, że kolejny rok byliście z nami!
Organizator: Joy Ride
Sponsor tytularny: Małopolska
Sponsorzy: Kärcher, Red Bull, Maxxis, Fox