Kolejny zwrot w rowerowej historii

Kolejny zwrot w rowerowej historii

To już niepisana tradycja, że przełom sezonów jest czasem szeroko pojętych zmian. Katalogi sprzętu puchną, miłośnicy bike-pornów nieśmiało się czerwienią, a znawcy teamów i zawodników przysiadają z wrażenia, kiedy docierają do nich kolejne newsy na temat głośnych transferów.

 

Wiemy już, że nowe teamy będą mieli: Brook Macdonald, Sam Dale, Wyn Masters, rodzina Athrtonów i Marc Beaumont. Pora, by do tego grona dołączył kolejny bohater transferowego zamieszania. Trzeba jednak przyznać, że tego nikt się nie spodziewał. W końcu duet, jaki australijski rider tworzył z amerykańską marką, sprawdzał się od blisko dekady. Cóż, jednak to już przeszłość. Jared Graves odchodzi z Yeti Cycles…

 

graves1Foto: mtb-mag

 

Graves to jeden z riderów, który niezwykle mocno związany był z reprezentowaną przez siebie marką rowerową. W końcu jak daleko tylko sięgniemy pamięcią, to zawsze kojarzymy go z charakterystycznymi maszynami w turkusowych odcieniach. Niestety, prawda powiedzonka „wszystko ma swój koniec” kolejny raz znalazła urzeczywistnienie w świecie ekstremalnego mtb. Dawniej zjazdowiec, zawodnik 4x i BMX, a obecnie jeden z najlepszych endurowców na świecie kończy wieloletnią współpracę z marką Yeti.

 

Komunikat z informacji prasowej:

„All good things must come to an end. It’s with that bittersweet sentiment that we announce Jared Graves will be leaving the Yeti / Fox team at the end of 2015. After just over a decade of kicking ass on our bikes, all of us here at Yeti Cycles wish him the best future success.”

 

Zatem Graves będzie śmigał… pytanie tylko na czym? Zanim jednak rozkręcimy kolejną intrygę i lawinę domniemywań, to polecamy przypomnieć sobie, jak Australijczyk o końskiej kondycji i muskularnych nogach tworzył historię marki Yeti…