• Home
  • Ogólne

Festyn, festyn… I po festynie – ostatni dzień Małopolska Joy Ride Festiwal 2024

Festyn, festyn… I po festynie – ostatni dzień Małopolska Joy Ride Festiwal 2024

Trzy kipiące zajawą dni w Kluszkowcach minęły jak mrugnięcie okiem. Bardzo żałujemy, że to już koniec, ale z drugiej strony po tak intensywnym czasie, chyba każdy z Nas potrzebuje odpocząć. Porozmawiajmy o liczbach! Łącznie 10 konkurencji, 69 rozłożonych namiotów w alejce targowej, 6 przemocnych odcinków do których będziecie mogli wracać, żeby przypomnieć sobie jak kozacki to był event, ponad 800 zapisanych indywidualnych uczestników, prawie 600 wydanych numerów startowych, a gdybyśmy mogli zliczyć kroki, które każdy z uczestników wytuptał przez te trzy dni, to bylibyśmy chyba w stanie dostać się na Księżyc
i z powrotem!

Ostatni dzień upłynął pod znakiem konkurencji od Santa Cruz Downhill, w trakcie którego nastąpiło tak zwana hardcorowe pranie żabami. Opad deszczu był tak intensywny, że w pewnym momencie nową trasą zjazdową płynęła rzeka. W międzyczasie rozegraliśmy jeszcze Shimano Pumptrack, KTM E-bike Uphill i Crankbrothers Bike Fight by Tripula. Na targach odbyło się też kilka wycieczek, szkoleń, konkursów, a dość „specyficzna” pogoda nie zraziła kibiców i widzów do czynnego udziału w naszej imprezie.

Podziękowania dla wszystkich uczestników, organizatorów, partnerów i sponsorów – bez Was ten festiwal nie byłby możliwy. 

SANTA CRUZ DOWNHILL

Po wczorajszym afterze, który był przemocarny zakładaliśmy dużo mniejszą frekwencję, a zawodnicy zjawili się na treningach już o 8:30! Odświeżona trasa DH cały festiwal zbierała dobre opinie, a wszyscy zawodnicy na mecie byli jednogłośni – spadający deszcz dodał rywalizacji i pikanterii. Budowniczy zrobili świetną robotę! Pierwsze miejsce zdobył Wojciech Czermak, wykręcając zawrotny czas 01:35,67, który będzie czasem do pobicia w przyszłym roku. Poprzeczka jest wyjątkowo krótka! Zaraz za nim na pudle znaleźli się Damian Konstanty i Sebastian Macura.

Szczegółowe wyniki znajdziecie tutaj.

SHIMANO PUMPTRACK DZIECI

Trzeciego dnia festiwalu matka natura robiła wszystko, żeby pokrzyżować nam szyki, ale na naszą ekipę po prostu nie ma mocnych. To, że udało nam się przeprowadzić te zawody, jest najlepszym dowodem na to, że na nasze imprezy przyjeżdżają dzieciaki, które dosłownie kipią zajawą. Nie ma marudzenia, wymiękania, narzekania na złą pogodę. Ani wiatr, ani deszcz, ani śliska nawierzchnia nie powstrzymały naszych najmłodszych festiwalowiczów przed zaciętą rywalizacją w konkurencji Shimano Pumptrack. Był doping rodziców i kibiców, były emocje, a o 17:30 było odbieranie kozackich nagród na uroczystym zakończeniu. Ach jak pięknie się ogląda dzieciaki, które dumnie wdrapują się na podium. Jesteśmy pewni, że w kolejnych latach, na naszych imprezach pojawi się jeszcze więcej młodych amatorów dwóch kółek.

Szczegółowe wyniki znajdziecie tutaj.

 

KTM E-BIKE UPHILL

Kiedy myślisz, że zawody w podjeżdżaniu pod górę nie mogą być emocjonujące, nagle pojawia się iskra – wypchane technologią rowery elektryczne i stroma góra. Jeśli uważasz, że silnik w rowerze elektrycznym pomaga – spróbuj podjechać pod górę Wdżar po spływającej tafli błota, przepychając się łokciami podczas startu równoległego. Dodatkową trudnością konkurencji jest początek, w którym musisz najpierw dobiec do swojego roweru. Tegoroczne zawody wyglądały jak Megavalanche puszczony od tyłu.

 

CRANKBROTHERS BIKE FIGHT BY TRIPULA

ALE ZROBILI MŁYN! No ale w sumie to właśnie z tego są znani! Mowa oczywiście o ekipie tripuli, która specjalnie dla tak zwanych DŻIBERÓW (i całej reszty zajawkowiczów)  zorganizowała kolejną edycję rowerowego zbijaka. Działo się sporo, łokcie i kierownice poszły w ruch, a walka o to, by utrzymać się “w siodle” była nieprawdopodobnie zacięta. Wraz ze zmniejszaniem pętli, kolejne osoby spadały z rowerów, a po kilku minutach przepychanek, na pedałach utrzymał się ostatni zawodnik i zawodniczka. Kozackie nagrody ufundowane przez ekipę Crank Brothers zgarnęli do domu Kacper Szot i Ola Dębowska. Gratulujemy!

SŁOWEM ZAKOŃCZENIA

No i co my mamy w tym miejscu napisać? Że było pięknie? Mało. Że jesteśmy wzruszeni? Mało. Że nigdy nie zrobiliśmy lepszej imprezy? Mało. Że Matt Jones powiedział, że jest tak podjarany, że MUSI być u nas w przyszłym roku? W tej chwili możemy Wam tylko podziękować za udział w naszej imprezie. A! NO I ZAPROSIĆ WAS NA KOLEJNĄ IMPREZĄ 6-8 CZERWCA 2025! 

Dziękujemy za wsparcie naszym sponsorom, bez których organizacja imprezy nie byłaby możliwa:

Partner tytularny: Małopolska
Partnerzy: Garmin, Maxxis, Fox, KTM, Puky, Shimano, Specialized, Thule, Crank Brothers, Marin, Dometic, Niner
Skrzydła dla zawodników zapewnia: Red Bull
Patroni medialni: BikeBoard, Podhale 24, DH24, Giga sport, Tygodnik Podhalański, Zakoplan.pl, Radio Eska, IXI Bikes, Magazyn Bike, Outdoor Magazine, MTB-XC.pl
Partnerzy: Czorsztyn Ski, Polski Związek Kolarski, Extreme Trauma Team
Współorganizatorzy: Tech Ramps, Polish 4x open, 80 rowerów