Donos: Dirtpark kusi prezentami!

Wszyscy dobrze wiemy, że Dirtpark to olbrzymi namiot o powierzchni 1300m2 z kompleksową infrastrukturą do treningu na dirtówce, bmx-ie, 4x-wce. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że jeśli tylko mamy okazje i wolną chwilę to powinniśmy się tam zjawić. Możemy potrenować, pohasać z ziomeczkami, poobserwować albo najprościej w świecie trochę się wyluzować. Mało? No okej – od dzisiaj na miejscu znajdziecie jeszcze kilka innych, ciekawych bonusów. Żeby nie owijać w bawełnę, bo tego w zasadzie nikt nie lubi – napiszemy Wam krótko i zwięźle. BONUS numero 1: [BURNinTRIX]  W każdy wtorek, kiedy będziecie wybierać się na małe rowerowe krejzolstwa na ul. Wawelskiej 5 nie musicie zabierać niczego do picia (bez podtekstów %). Zaraz po wejściu na dirtpark, w wasze ręce trafi pucha z energetykiem Burna – totalnie za friczko! Sami zdecyduj, czy wychylylicie go przed, czy po jeździe. Tylko uważajcie, żeby nie przekręcić tych 720-tek. Co więcej- na miejscu będzie też Dominik Szymański – rider teamu Transition, który na pełnej zajaweczce będzie siekał grube sztuczki. Pytania, wątpliwości – podbijajcie do Mopa. BONUS numero 2: Jak mawia stare, grenlandzkie powiedzenie – po każdym czadowym wtorku, musi nastać jeszcze bardziej odjechana środa. Ekipa z Dirparku uznaje i realizuje tą znakomitą prawdę. Zapytacie – ciekawe w jaki sposób? Proste – znacie takiego jednego chłopaka z aparatem, co swoje foty wrzuca na: http://maxo.ownlog.com/ ? Tak, tak – to on. Wirtuoz, który wielokrotnie siekał foty na dirtparku. Tym razem nie musicie walnąć spektakularnego faceplanta, żeby wasze zdjęcie obiegło internet. Wystarczy się zjawić i uczestniczyć w jazdkach. Chłopak z wąsem będzie pstrykał ile tylko sił w paluchach (jeśli nie będzie ich wąchał). Fotosesja w każdą środę, w godzinach 18-22.00. A poniżej kilka fotek ustrzelonych na dirtparku przez Maksia i Wróbla. [gallery link="file" order="DESC" columns="2"]]]>