Tegoroczna odsłona kultowego festiwalu rowerowego Crankworx zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Największą niespodzianką jest zmiana lokalizacji. Impreza, która dotychczas rozgrywana była w Les2Alpes w 2016 roku odbędzie się w znanym Les Gets. Miejscówa jest sroga, więc i cały festiwal może okazać się prawdziwą petardą.
W ramach festiwalu Crankworx Les Gets rozegrane zostaną zawody w praktycznie wszystkich istniejących odmianach ekstremalnego mtb. Jednak to tylko Slopestyle będzie transmitowany przez Red Bull TV. Szkoda, że tylko tyle. Ale z drugiej strony zawody zapowiadają się bardzo interesująco. Dlaczego? Oto główne powody…
Totalnie nowa trasa
W Les Gets usypano już tor do Slopestyle. W tym celu wykorzystano ponad 5 tysięcy m3 ziemi i ogromną ilość drewna, z którego budowano przeszkody. Trasa jest widowiskowa, a przeloty imponujące. Linia zaczyna się od drewnianego zeskoku typu North Shore, który mierzy 10 metrów. Potem najazd na hopki (4 i 6 metrów) oraz hip jumpa, który napędzi riderów na sekcję dirtów. Dalej czekają na nich dwa ogromne double, które pozwolą zaserwować najgrubsze tricki w całym arsenale. Na trasie znajdzie się również step-up, który pozwoli sprawdzić umiejętność technicznych i szybkich combosów. Brzmi ciekawie? W rzeczy samej!
Semenuk dostał energię z kosmosu
Zapewne widzieliście ostatni film z udziałem 25-letniego Kanadyjczyka. Tak? To pewnie też zbieraliście swoje szczęki z podłogi. Zwłaszcza po ostatnim combosie whip to tailwhip. Jeśli Semenuk dopracował tę sztuczkę i zaserwuje ją podczas swoich przejazdów, to konkurencja może mieć pozamiatane. Zwłaszcza, że Brandon marzy o zdobyciu potrójnej korony Crankworx Slopestyle. A biorąc pod uwagę jego pierwszy triumf z początku roku (Crankworx Rotorua) zadanie wydaje się być w zasięgu możliwości.
Szymon Godziek i cała reszta
W Les Gets wystąpi także Szymon Godziek. „Szaman” również pracował ostatnio nad nowymi trickami. Poza tym zdecydowanie przydałby mu się jakiś spektakularny sukces. Trzymamy za to kciuki!