O tym, ze grawitacyjne odmiany mtb to niebezpieczna sprawa nikogo nie trzeba przekonywać. Wiedzą o tym nawet najlepsi z najlepszych, którzy wbrew wszelkim poglądom- wcale nie są nieśmiertelni. Ze sporej kontuzji wygrzebał się właśnie Chris Akrigg, który w dobrym stylu wraca do gry!
Przypominając- Chris złapał bardzo poważną kontuzję podczas kręcenia jednego z editów. Coś poszło nie tak, Chris spadł ze skały i złamał nogę w dwóch miejscach. Nieprzyjemna kontuzja była na tyle uporczywa, że wyeliminowała młodego freestyle’owca na długi czas. Teraz jednak wiadomo, że Chris i jego miłość do rowerów to nierozłączny duet. Młody Anglik nie tylko wylizał rany, ale wraca już do poważnego jeżdżenia.
Na początek częstuje nas swoim najświeższym editem, w którym widać, że kontuzja nie odebrała mu tego, co wyróżnia go pośród setek riderów- wyobraźni i pomysłowości.