Znowu deszcz. Dużo deszczu. Prawdę powiedziawszy to jeden z największych opadów, jakie widzieliśmy kiedykolwiek w Kluszkach, a mimo to zawodnicy stawili się na start konkurencji Kellys Enduro. Do pokonania było pięć OS’ów, z czego pierwszy stanowił podpisanie listy startowej w festiwalowym miasteczku. Trzeci natomiast ze względów na trudne warunki został odwołany. Jak twierdził jeden z zawodników to drugi OS okazał się najbardziej techniczny, ale obserwując linię mety trzeba przyznać, że ostatnie 300 metrów odcinku specjalnego numer 5 były idealnym podsumowaniem całego wyścigu. Mega śliski zjazd pełen nierówności, a na samym końcu rów. Jak się zapewne domyślacie pojawiły się upadki a’la skorpion, klasyczne szpagaty przez kierownice i gustowne upadki na lewy pośladek. Część zawodników postanowiła wziąć rower na plecy i dobiec do mety, ale nawet ta taktyka była zgubna.
Najlepszy pojedynek zawodów rozgrywał się pomiędzy Robertem Piekarą, a Marcinem Motyką, u których różnice na OS’ach wynosiły około pół sekundy. Finalnie to Robert zgarnął pierwsze miejsce uzyskując przewagę tylko 2 sekund.
Kärcher Solo Slalom
Hektolitry wody lecące z nieba nie pozwoliły na rozegranie dyscypliny w klasycznej formie i zawodnicy robili tylko czasówkę na jednym torze. Rywalizacja o sekundy jak zawsze była zacięta, a zmagania komentował nasz rowerowy Tomasz Zimoch, czyli Mateusz Kubiak aka „Rudy” , który w płaszczu po kolana i japonkach bacznie obserwował co się dzieje. Najlepszy czas wykręcił Sławomir Łukasik, ale zaraz za nim uplasował się Konrad Porochniak.
Cztery koła mogą wszystko
Warto wspomnieć, że w totalnej powodzi odbyły się testy rowerów czterokołowych dla osób niepełnosprawnych! W samo południe, kiedy zdecydowana większość riderów ukrywała się przed deszczem Panowie na czterokołowych maszynach Quadrix wyjechali na green-line’a. Błoto ciekło po kaskach, a uśmiech nie schodził z twarzy. Ładowali przez kałuże i muldy na pełnej. Szacun chłopaki!
Pół tysiąca maratończyków
W niedzielę na reszcie przestało padać i z samego rana do boju ruszyło ponad 500 zawodników podczas kolejnej edycji maratonu rowerowego Cyklokarpaty.pl. Zmierzyli się oni z trasami liczącymi 29, 53 i 82 kilometry, które w większości przebiegały przez Gminę Ochotnica Dolna po nowo powstałych ścieżkach rowerowych. Na najdłuższym z nich triumfował Bartosz Janowski, któremu pokonanie trasy zajęło 4 godz. 20 min. Drugi na mecie pojawił się Piotr Truszczyński z czasem 4 godz. 37 min. Trzecią lokatą może się pochwalić Łukasz Chalastra kończąc wyścig po 4 godz. 47 min.
Kids Race
Zawody dla dzieciaków to totalna zajawa tym bardziej, że w tym roku aż setka mini biker’ów stanęła na starcie. Strasznie przyjemnie jest obserwować emocje, które buzują dla twarzach trzylatków. Czują rywalizację, ale w ferworze walki czasem zapominają, gdzie jest meta – czego przykładem było dwóch 5 latków, którzy stanęli 10 metrów przed metą myśląc, że już wygrali.
Turbo Pumptrack
Popołudniu został rozegrany contest na pumptracku. Tor od BT Project jest dość wąski i trudny, dlatego wielu riderów wypadło efektowanie przewracając sprzęt do pomiaru czasu. Rywalizacja zaczęła się delikatnie, ale finały upłynęły pod hasłem „pudło albo szpital”. Perfekcyjne przejazdy, w których zawodnicy wyciskali z toru co się dało.
Konkurencja została również rozegrana w kategorii super junior, w ramach której w wielkim stylu powrócił Krzysiu Widzyk. 7-dmio letni jegomość w lekko przydużym full face’ie pędził jak szalony. Krzysia poznaliśmy na edycji Joy’a w 2014 roku, kiedy po raz pierwszy wkroczył na pump’a. Dobrze zapamiętajcie to nazwisko, bo za kilka lat będzie trząsł rowerowym światkiem.
Łukasik zgarnia pulę
Sobotni deszcz wykruszył kilkunastu zawodników i z 373 zapisanych na starcie pojawiło się ponad 300, a do finału weszło 240! Jak zawsze było szybko i technicznie, ale też męcząco bo na ostatnich 300 metrach trzeba było ostro kręcić, żeby dotrzeć do mety. Kosmiczny czas osiągnął Sławomir Łukasik wykręcając 1:46 i coś czujemy, że będzie to rekord trasy na długie lata. Połowa AS’ów osiągnęła czasy trochę poniżej 2 minut, natomiast w pozostałych kategoriach tylko Arturowi Miśkiewiczowi (Masters 1) i Leonardowi Kucielowi (Hobby Junior) udało się przełamać magiczną barierę „dwójki”.
Wyniki i Fotki
– Zdjęcia z festiwalu autorstwa Piotrka Staronia i Przemka Kity znajdziesz >>tutaj<<
– Wyniki z maratonu >>tutaj<<
– Wyniki z pozostałych konkurencji:
Kolejny przystanek w Zako!
Kluszkowce w tym roku były jednym z najtrudniejszych festiwali jakie organizowaliśmy. Pogoda w piątek i sobotę sporo namieszała. Non stop musieliśmy zmieniać nasze plany, naprawiać trasy, robić roszady organizacyjne. Mamy nadzieje, że mimo to festiwal był dla Was miło spędzonym czasem i zobaczymy się za rok. Jeżeli natomiast już przebieracie nogami, żeby wyskoczyć na kolejną imprezkę do zapraszamy 24 czerwca do Zakopanego, gdzie odbędzie się Maraton, Kellys Enduro, Pumptrack, Masa Krytyczna, Kids Race, Dirt Show i wiele innych. Więcej informacji będziemy publikować na stronie wydarzenia: https://www.facebook.com/events/545245178980181/
Festiwal Wspierali
Sponsorzy: Kellys, Maxxis, NS Bikes, Shimano, Fox, Kärcher, Sony Action Cam, Mitko
Partnerzy: Czorsztyn Ski, ZEW Niedzica, Niedzica.pl, Nadleśnictwo Krościenko, Ochotnica
Patroni medialni: magazyn BIKE, Extreme Sports Channel, Podhale 24, DH24, Giga sport, Tygodnik Podhalański, Dh-zone.com, TVP Kraków, Informator Turystyczny INFOGRAM.
Współorganizatorzy: Cyklokarpaty, BT Project, MTB Academy, Polish 4x open, Enduro Trails